Skriboty
Przyjaciel nie z tej ziemi
Budzące respekt transformers czy Wall-e o gołębim sercu? Fascynują, a zarazem trochę się ich obawiamy. Są wśród nas. Póki co głównie jako maszyny pomagające w masowej produkcji w fabrykach, ale kto wie…co będzie za 10, 20 lat?
Roboty, bo o nich mowa, nie chodzą jeszcze samodzielnie po ulicach, a przynajmniej nie jest to obrazek codzienny i trudno spotkać takiego podczas porannego spaceru po bułki. Działają w sposób znacznie ułatwiający nam życie. Już teraz sztuczna inteligencja jest stosowana do optymalizacji procesów, automatyzacji, wirtualnej asysty w zakupach, w medycynie czy wsparciu komunikacji na czatach (chatboty). Z robotem można też zagrać w szachy czy kółko i krzyżyk. Natomiast te, które mają funkcję przemieszczania się, w niektórych hotelach w Azji, już służą za boyów hotelowych. Podniosą każdą walizkę.
Let’s play!
A czy z robotem można się bawić? I co więcej, jednocześnie uczyć się? Oczywiście, że tak! Można nawet się zaprzyjaźnić. Tu wkraczają Skriboty, niczym superbohaterowie z odległych galaktyk, zdobywają uznanie i sympatię młodych odkrywców.
Skribot to niesamowity robot edukacyjny stworzony dla wielbicieli majsterkowania, w duchu interdyscyplinarnej metodologii nauczania STEAM (ang. science, technology, engineering, arts & mathematics). Ten przyjazny robot pomaga dzieciom i młodzieży rozwijać kreatywność, zrozumieć jak działa druk 3D, pokazuje w praktyce czym są podstawowe zasady mechaniki oraz uczy podstaw programowania.
Te niewielkie urządzenia, mają bardzo szerokie zastosowanie w nauczaniu, z dziedzin takich jak inżynieria, technika, fizyka, matematyka, czy programowanie. Mogą być używane zarówno w domu jak i w szkole. Co więcej pomagają także dzieciom w ćwiczeniu precyzji, skupienia oraz zdolności manualnych.
A robota można zaprogramować tak, aby móc w dowolny sposób nim sterować, wydawać komunikaty świetlne, chwytać, podnosić i przesuwać rzeczy. Pole do popisu jest ogromne.
Ja sam!
Dotknąć, spróbować, czasem coś zepsuć, żeby potem zbudować jeszcze lepszą wersję. Tak najlepiej uczą się dzieci (dorośli zresztą też). Przez własne próby i błędy zwane doświadczeniem.
Jeśli nasz skribot zakończył już misję pobrania próbek na Marsie, można śmiało go rozebrać do ostatniej śrubki i stworzyć coś nowego. Może ewoluować w nieskończoność, być stale ulepszany dzięki nowym częściom (które można też zaprojektować oraz wydrukować na drukarce 3D) i pobudzać nieograniczone zasoby dziecięcej kreatywności.
Dzieci mogą odkrywać i projektować go tak, aby rozwiązywać dowolne problemy z zakresu mechaniki i robotyki, a tym samym nigdy się nim nie znudzić.
Do dzieła młodzi projektanci!
Więcej o skribotach dowiesz się tu: https://skriware.com/pl/
Źródłem zdjęć zamieszczonych w artykule jest Skriware
Nauka to teraz nie tylko książki, lekcje i sale wykładowe. Palmę pierwszeństwa przejmują zajęcia praktyczne, warsztaty i „laborki”. I bardzo dobrze, bo to klucz do zdobycia wiedzy i doświadczenia. Tak uczą się dzieci i młodzież dzięki Skribotom, których rozwój wsparły Fundusze Europejskie.
Środki posłużyły do rozwinięcia Skribotów – drukowanych i modyfikowalnych robotów do nauki programowania i inżynierii. Wraz z nową wersją drukarki, rozwijanej dzięki realizacji projektu : Innowacyjne rozwiązania sprzętowe oraz programowe dla platformy Skriware – ekosystemu druku 3D do użytku domowego oraz edukacji z Programu Inteligentny Rozwój, skriboty stanowią część oferty firmy Skriware, adresowanej do szkół na całym świecie.